Być może zastanawiałeś się nad jakimiś działaniami z e-mail marketingu, ale stwierdziłeś, że Twoja baza jest jeszcze zbyt mała? Założyłeś sobie, że zanim wydasz pieniądze na specjalistyczne narzędzia, musisz zgromadzić więcej kontaktów. Może myślisz, że jest to opłacalne tylko dla tych, którzy posiadają co najmniej kilkanaście tysięcy adresów? Jeśli tak, to spróbuję wyprowadzić Cię z błędu.

 Od razu uprzedzę Cię, że e-mail marketing jest dla każdego. Cena? Opinie o wysokich stawkach wydają się grubo przesadzone, skoro dla baz do 1000 kontaktów, rachunek za takie działania zwykle nie przekracza 50 zł miesięcznie.

Dlaczego nie warto oszczędzać na e-mail marketingu?

To niewielki koszt, jeśli spojrzysz na to, co otrzymujesz w zamian. Możliwość wysyłania nieograniczonej ilości maili umożliwi Ci podtrzymanie kontaktu z klientami. Zyskasz dodatkowy kanał do informowania ich o nowościach produktowych, rozsyłania kodów rabatowych czy edukacji. Jeśli masz w bazie np. 100 adresów e-mail, to w Twojej głowie może pojawić się myśl, że zamiast wydać te 50 zł, lepiej będzie porozsyłać maile z własnej skrzynki. Oczywiście, da się tak zrobić. Pamiętaj jednak, że działając w ten sposób, ryzykujesz, że Twoje wiadomości zostaną potraktowane jako SPAM. Rodzi to dalsze konsekwencje. Może bowiem dojść do sytuacji, gdy Twój adres będzie spalony, a korespondencja kierowana do nowych klientów zacznie trafiać do najgorszego folderu odbiorczego i nigdy nie zostanie odczytana. 

E-mail marketing, oszczędności

Narzędzia do e-mail marketingu korzystają z serwerów zewnętrznych. Dzięki temu nie obciążasz swojej domeny, chociaż to pod jej nazwą wychodzić będą maile. 

Pomyśl o formularzu

Dlaczego, nawet przy skromnej bazie, warto zdecydować się na używanie narzędzi do e-mail marketingu? Argumentem przemawiającym na korzyść tego rozwiązania jest także możliwość podpięcia na stronie internetowej (lub np. na Facebooku czy Twitterze) formularza rejestracyjnego albo linku, który do niego prowadzi. Za jego pośrednictwem jesteś w stanie zapytać się nie tylko o adres e-mail, ale również o numer telefonu, imię, płeć, wiek, adres zamieszkania i każdy inny parametr. Pamiętaj tylko o pewnej zależności: im więcej pól, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że użytkownik wypełni formularz do końca.

Ważną zaletą jest również to, że osoby, które przy użyciu takich narzędzi zarejestrują się w bazie, zezwalają na wysyłanie do nich treści marketingowych. Twoje działania będą dzięki temu zgodne z RODO oraz ustawą o ochronie danych osobowych.  

E-mail marketing od strony prawnej 

TAK, aby realizować wysyłkę newsletterów musisz mieć zgodę marketingową, przekazaną przez użytkownika każdego z adresów e-mail. Jest to warunek konieczny, związany głównie z RODO, ale wymagają tego także właściciele wszystkich narzędzi do e-mail marketingu. Bez tego nie możesz wgrać bazy na ich serwery. Dlatego nie ma co myśleć ani o zakupie bazy, ani o korzystaniu z adresów ogólnych typu [email protected]. W świetle ustawy o ochronie danych osobowych, taki e-mail również podlega ochronie. Jeśli chcesz dołączyć go do wysyłki, musisz mieć na to zgodę. 

Co konkretnie powinna zawierać zgoda na przetwarzanie danych osobowych? Należy dopilnować, aby znalazły się tam: 
• pełna nazwa oraz adres siedziby (w przypadku osób fizycznych – imię i nazwisko oraz adres
   zamieszkania); 
• określenie celu, w jakim zbierane są dane (np. w celach handlowych lub w celach marketingowych);
• informacje o odbiorcach danych; 
• notka o prawie dostępu do danych oraz możliwości ich poprawiania; 
• informacja o tym, za pomocą jakich mediów będzie prowadzona komunikacja. 

Ponieważ takie dane zbierane są w różnych celach, spotkać możemy klauzule odbiegające od siebie treścią.

Jak uzyskać zgodę, od osób figurujących już w bazie danych?

A co, jeśli Twoja baza jest całkiem spora, ale nie zadbałeś o to, by spełniony został opisywany powyżej wymóg? Czy w takiej sytuacji coś jeszcze da się zrobić? Okazuje się, że ten błąd można naprawić, wysyłając maile z zapytaniem o wyrażenie zgody, na dostarczanie materiałów marketingowych. Często wygląda to tak, że adresat otrzymuje maila, w którym znajduje się link. Klikniecie jest równoznaczne z zaakceptowaniem prośby, a taki kontakt – już w pełni legalnie – może trafić do bazy odbiorców. 
Tak wygląda to w teorii. W praktyce wspomniana metoda nie jest zbyt skuteczna. Bywa, że 
ze 100-tysięcznej bazy uzbiera się 1000 odbiorców, którzy wykonają opisywane powyżej kroki. Niemniej zawsze warto jest próbować! Kto wie, może Twoi klienci są bardziej otwarci na takie akcje i ciekawi tego, co masz im do zaoferowania?

Zgoda marketingowa

Jakie narzędzie wybrać?

Jeśli przekonałam Ciebie do e-mail marketingu, przed Tobą niełatwy wybór. Każda firma zajmująca się tym tematem, oferuje różne funkcjonalności. Na początku wiele nazw może dla Ciebie brzmieć tajemniczo. Jeśli do tego ceny są podobne, to na ostateczną decyzję największy wpływ może mieć… odpowiednio zmotywowany handlowiec, który najlepiej wyjaśni Ci możliwości sprzedawanego systemu. Wybór jest trudny także dlatego, że niektóre firmy oczekują podpisania umowy na kilka miesięcy. W przypadku nietrafienia z produktem lub gdy pojawią się problemy z jego obsługą, możesz trwale zniechęcić się do e-mail marketingu.


Przed dokonaniem zakupu warto dowiedzieć się czy firma zapewnia szkolenia z obsługi narzędzia (dla jednej osoby, bądź całego teamu, który będzie go obsługiwać) oraz zapytać się o możliwość i ewentualną cenę późniejszych konsultacji z zespołem Client Service. Pomoc doświadczonej osoby jest szczególnie wskazana w momencie, gdy będziesz chciał skorzystać z personalizacji.

Jak konstruować wiadomości?

Jeśli już zdecydujesz się na prowadzenie mailingu, wybierzesz odpowiedniego dostawcę, przejdziesz przez krótkie szkolenie i wgrasz bazę, to zaczną rodzić się nowe pytania – tym razem o szczegóły samej komunikacji. Jakiego rodzaju treści wysyłać? Jaka jest optymalna długość maila? Jakie słowa powinny w nim się znaleźć? Jaki dać tytuł? 

Odpowiedzi zależeć będą zarówno od specyfiki branży, jak i podejścia klientów. Ułatwieniem jest to, że niektóre zachowania odbiorców są bardzo powtarzalne. Jeśli adresat otworzy już maila, to rzadko kiedy przeczyta go w całości, dlatego nie warto konstruować zbyt długich newsletterów. Samą treść dobrze jest urozmaicić obrazami. Ważne jest również, aby dodawać nagłówki i korzystać z linków, które będą przekierowywały na stronę (mogą one zachęcać np. do zapoznania się z artykułem lub obejrzenia produktu).


Co może skłonić internautę do pełnego przescrollowania maila z materiałami marketingowymi? Tak dzieje się, gdy odbiorca faktycznie jest zainteresowany ofertą/produktem/firmą. Ale można też go do tego w pewien sposób zachęcić. Wystarczy w tytule maila zamieścić obietnicę atrakcyjnej zniżki, a kod bonusowy umieścić na końcu. Chociaż wtedy większa liczba odbiorców zjedzie na sam dół, to nie ma jednak gwarancji, że zapoznają się oni z treściami znajdującymi się pomiędzy.


Mimo wszystko najważniejszym aspektem jest tu content. Treść zawarta w mailu powinna być dostosowana do posiadanej bazy odbiorców, która – w praktyce – może się zdecydowanie różnić od grupy docelowej.

Content

Podsumowanie

A może wciąż zadajesz sobie pytanie „po co mi ten mailing”? Mogę Cię zapewnić, że takie zabiegi pomogą Ci utrzymać stały kontakt z klientem (leadem). Jesteś mu się w stanie przypomnieć, ale też zwiększyć jego lojalność – szczególnie wtedy, gdy ten otrzyma od Ciebie jakąś wartość dodaną. Może to być rabat, albo np. zbiór porad przydatnych w biznesie czy w życiu osobistym. E-mail marketing pomaga w lead nurturingu, czyli stopniowym edukowaniu leada i mimowolnym przesuwaniu go w dół lejka sprzedażowego, aż sam podejmie decyzję o nawiązaniu współpracy, kontaktu czy dokonania zakupu. 
Kolejnym krokiem jest maksymalne wykorzystanie potencjału narzędzi e-mail marketingu. Porady w tym temacie znajdziesz w osobnym artykule, pod tym linkiem https://bit.ly/3xEJutx.  


Potrzebujesz pomocy z wyborem narzędzia? Chciałbyś, abyśmy stworzyli dla Ciebie szablon newslettera? Napisz do nas na [email protected], a my zrobimy research, przeprowadzimy audyt Twoich dotychczasowych poczynań i doradzimy optymalne rozwiązanie.

  • linkedin